Ślubna plenerowa sesja zdjęciowa Koszalin
Dziś opowiem Wam trochę o tym jak zazwyczaj wyglądają u mnie sesje plenerowe, a dokładnie o miejscach w których je robimy. Idealnym przykładem jest powyższa sesja ślubna Oli i Andrzeja.
Może Was to zdziwić, ale moimi ulubionymi miejscami do sesji są tereny w których przebija się trochę zachodzącego słońca i znajduje się dzika roślinność. Uwielbiam robić zdjęcia na łąkach pełnych kwiatów, różnorodnych traw czy między krzewami i drzewami. Oczywiście robię też zdjęcia w przepięknie rozkwitniętych sadach, parkach czy ogrodach. Jednak najlepiej czuję się z aparatem na dzikich terenach trudno dostępnych dla innych osób .
Mając już doświadczenie w takich warunkach, potrafię sobie wyobrazić jaki może być wspaniały efekt końcowy. Dlatego staram się namówić moich modeli podczas robienia zdjęć, aby wejść w jakieś chaszcze i krzaczory. Często spotykam się z lekkim grymasem na twarzy. Bo widząc na żywo te zarośla, nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, że może wyjść z tego coś ładnego.
Zapisując się do mnie na sesje nie musicie się martwić o to gdzie zrobimy takie zdjęcia. (Bo nie znacie takich miejsc) Wszystko jest na mojej głowie. Na bieżąco staram się wyszukiwać nowe miejsca, w których wyjdą piękne zdjęcia o danej porze roku, ale już po poprzednich sezonach, mam na mapie zaznaczonych mnóstwo miejscówek. Więc przed sesją dostajecie ode mnie kilka propozycji i wybieracie dla siebie najlepszą.
Spodobała Ci się sesja ślubna? Zapraszam Cię do zapoznania się z moją ofertą ślubną oraz do odwiedzenia moich stron na portalach społecznościowych facebook oraz instagram.